Dziś rozmowa o tym, po co te wszystkie poziome kreseczki są. To taki wstępniak o łączniku (dywizie), półpauzie, pauzie, kresce liczbowej. Opowiemy też trochę o tym, jak w tym wszystkim miesza nam Word, choć chce pomóc.
Szałek: — Gdy tworzyliśmy w Dobrym słowniku reguły dotyczące zapisywania dat, przypomniała mi się fraszka Jana Sztaudyngera pod tytułem „Do kokietującej”:
Za mało masz danych na to,
By być w moim życiu — datą!
Zacząłem się zastanawiać, jakaż to kreseczka jest w treści tej fraszki użyta.
Żurek: — Czyli dziś porozmawiamy o kreskach?
Szałek: — Ale o takich w tekście!
Żurek: — Ok, rozumiem. No to, odpowiadając na Twoje pytanie, na dwoje babka wróżyła: długa lub krótka. Ale przede wszystkim pozioma!
Szałek: — To błyskotliwe i ważne stwierdzenie. Bo Twoje. Gorzej z tym, co wróżyła babka. To jest z pewnością kreska długa. Czyli, interpunkcyjnie rzecz biorąc, myślnik. Ten jest zawsze pisany z odstępami po bokach. Tyle że jego realizacją może być pani pauza lub panna półpauza.
Żurek: — A pan generał dywiz(ji) z kolei jest kreską krótką, która zawsze pisana jest bez odstępów. Jego funkcją jest łączenie i pewnie dlatego po polsku nazywa się łącznikiem. 99% błędów w użyciu myślników i dywizów można by uniknąć, gdyby sobie uświadomić to właśnie, że myślnik dzieli, a łącznik łączy.
Szałek: — To pewnie pierwszy w historii łącznik w stopniu generała dywizji.
Żurek: — A użycie?
Szałek: — Jeśli chcemy napisać jakiś wyraz złożony, np. biało-czerwony, to stosujemy łącznik. I gdy chcemy zrobić przenie-
sienie do następnej linii, też stosujemy łącznik. I gdy bierzemy fragment początkowy słowa, pisząc o cztero- lub pięciozdaniowych wpisach na blogu — też stosujemy łącznik. Pan generał zawsze więc mieści się między fragmentami jednego wyrazu (lub znajduje się tylko po pierwszym fragmencie). A na klawiaturze usadowił się on na prawo w górę od literki „p”. Aby go więc uzyskać, wciskamy po prostu klawisz z minusem.
Żurek: — Mam wrażenie, że trudna sztuka przenoszenia do kolejnej linii powoli staje się fantastyką naukową. Coraz rzadziej piszemy ręcznie, a edytory albo podzielą wszystko za nas, albo elegancko wszystko wyrównają.
Szałek: — Wiesz, dzielenie wyrazów to wciąż ważna sprawa przy składaniu tekstów, zwłaszcza w wąskich szpaltach gazetowych.
Żurek: — Przy przenoszeniu wyrazów złożonych najlepiej wymierzać tak, żeby podział wypadł na dywizie właśnie. Ważne jest wtedy, żeby pamiętać o powtórzeniu kreski w nowej linijce. Mniej więcej tak: biało-
-czerwony.
Dywiz to też znak, który powinien występować w podwójnych nazwiskach. Często takie nazwiska są pisane z myślnikiem i ze spacjami. Nie wiem dlaczego, bo wygląda to tak strasznie, że nawet nie napiszę tu przykładu…
Szałek: — Pan generał dywiz dobrze czuje się jeszcze w takich całostkach, jak kod pocztowy (54-330), numer telefonu (600-666-666) czy numeryczny format daty (2012-12-15, piszemy o nim tutaj).
Żurek: — Wspomniałeś, gdzie mogę namierzyć na klawiaturze dywiz, ale nie widzę tu u siebie żadnej innej kreski prócz „_”. Na tym samym klawiszu, na którym jest „-” zresztą… Założę się, że wiesz, jak tę kreskę wydłużyć przy użyciu jakichś magicznych skrótów.
Szałek: — Panna półpauza to lewy Alt plus 0150 z klawiatury numerycznej, pani pauza zaś to lewy Alt plus 0151 z klawiatury numerycznej. Trzymamy więc wciśnięty lewy Alt i (po prawej) wybieramy kolejno podane cyfry. Musimy tylko zwrócić uwagę, czy mamy włączoną klawiaturę numeryczną, co załatwia klawisz Num Lock (zwykle wtedy też świeci się odpowiednia lampka). Nie przejmujmy się, jeśli cyfry zdarzy nam się wybrać źle — możemy wtedy odkryć przy okazji jakieś inne znaczki, jak ×, ö, ř, ţ.
Żurek: — Nie każdy ma klawiaturę numeryczną… W wielu klawiaturach laptopowo-notebookowych nie jest ona osobno po prawej stronie i wtedy trzeba jeszcze kombinować z klawiszem oznaczonym jako fn. A to da się zrobić. Sprawdziłem u siebie.
Szałek: — Tylko pytanie się nasuwa, po cóż nam te dłuższe kreseczki?
Żurek: — Półpauza przede wszystkim powinna być wykorzystywana do skrótowego zapisywania określeń przedziałów, które odczytywane są w postaci od… do…: 3–6 lipca (o jej użyciu w zapisie dat piszemy tutaj), 5–8 kg, 3–4 tys. zł itd. A podstawowe — choć nie jedyne — zastosowanie myślnika to oddzielanie w zdaniu wtrąceń. W ten sposób, w jaki to zrobiłem w poprzednim zdaniu.
Szałek: — Czyli we fraszce cytowanej przeze mnie na początku jest myślnik, a więc pauza… lub półpauza. Tak, tak, jeśli uzyskana przez nas pauza jest za długa, wtedy wolno nam użyć półpauzy w funkcji myślnika. Cała pauza, jeszcze po dodaniu odstępów z obu stron, może być tak długa, że zrobi nam wielką dziurę w tekście. Zwłaszcza jeśli korzystamy z takiej pauzy, jakiej używają Anglicy. Jest ona długaśna, ale w ich zwyczaju nie rozdziela się myślnika odstępami, więc w ich tekstach źle toto nie wygląda.
Mówię też o tym dlatego, że mój Word tak działa trochę po angielsku i jeszcze generuje niespójne komunikaty, wrrr.
Żurek: — Worda trzeba umiejętnie kontrolować, żeby automatycznie nie wstawił nam znaków, których byśmy nie chcieli. To dotyczy też innych rzeczy, np. poprawiania liter z małych na wielkie. Jednak czasem niechcący udaje nam się przedobrzyć z edytorem w drugą stronę. Widzę często w pracach studenckich, że piszący zapomina odkleić kreskę (która ostatecznie powinna być myślnikiem) od poprzedzającego go wyrazu i tym samym nie daje szansy, żeby automatycznie była ona zamieniona na myślnik, np. Pojechał do domu- tam, gdzie zawsze czeka na niego miska gorącej soczewicy. (Gdyby ktoś chciał się zastanawiać, o czym piszą ci studenci, to od razu dopowiem, że ten przykład jest tak głupi, bo wymyśliłem go sam).
Szałek: — Wiesz, gorąca soczewica dobra jest w ten czas nieciepły.
A co do Worda. Jeśli w Twoim pięknym przykładzie postawimy wokół dywizu spacje (czyli Pojechał do domu – tam…), to faktycznie edytor dostosuje długość tej kreseczki do funkcji, jaką ona tu pełni, do funkcji myślnika. Ale uwaga, kreseczkę tę wydłuży tylko tak, że stanie się ona półpauzą. Tymczasem Word (gdy najedziemy kursorem na poprawioną kreseczkę i rozwiniemy menu przy ikonce błyskawicy) pokazuje nam komunikaty takie:
- Cofnij Kreska – co nie jest zbyt mądre, bo przecież była kreska i jest kreska, tyle że teraz dłuższa;
- Zatrzymaj automatyczne tworzenie znaków pauzy – ok, tyle że w tym wypadku akurat nie żadnych znaków pauzy, a półpauzy.
Numer polega na tym, że Word robi też pauzy, ale na sposób angielski. Otóż jeśli napiszemy np. w godzinach 13–16, gdzie między liczbami postawimy dwa zwykłe dywizy, to Word zmieni nam je na długaśną angielską pauzę. Czyli bez spacji po bokach, co tu jeszcze jest ok, tyle że w przedziałach godzin chcemy używać półpauzy, a nie całej pauzy. A komunikaty autokorekty będą takie same, jak podałem wyżej.
My, Polacy (a „wszyscy Polacy na jednej leżą tacy”, jak śpiewał w piosence Mars napada Kazik Staszewski) potrzebowalibyśmy odwrotnego działania Worda. To znaczy, gdy napiszemy Pojechał do domu – tam…, to niech nam Word robi z dywizu pauzę: Pojechał do domu — tam…. A jak napiszemy w godzinach 13–16, to niech nam Word robi z tego półpauzę: w godzinach 13–16.
Żurek: — Zatem student anglistyki swoją pracę zaliczeniową w Wordzie napisze z autokorektą wygodniej. W bardzo starannie opracowanych tekstach spotkać można także kreskę liczbową — ten znak jest mniej więcej długości półpauzy, ale znajduje się nieco wyżej niż zwykłe dywizy, półpauzy i myślniki. Uprzedzę Twoje pytanie, po co tak kombinować: kreska ma łączyć cyfry, które są zawsze wielkości liter wielkich. Wysokość półpauzy jest dostosowana do wielkości liter małych (abc…), a kreski liczbowej do liter wielkich (ABC…) i cyfr właśnie (123…).
Szałek: — Podawaliśmy, jak w prosty sposób uzyskać dywiz, jak uzyskać półpauzę i pauzę. A czy istnieje coś podobnego dla kreski liczbowej?
Żurek: — Istnieje. W Wordzie trzeba wpisać 2012 i zacisnąć lewy Alt i X. Proponuję porównać sobie ten znak z półpauzą — ale to, że wysokość (i grubość) tych znaków naprawdę się różni, będzie wyraźnie widać dopiero przy powiększeniu rozmiaru czcionki.
Szałek: — Chciałbym jeszcze błysnąć stwierdzeniem, że czasem realizacją myślnika jest pauza, by… zrobić pauzę. Proszę, oto przykład: Mieszko I — pierwszy król Polski.
Żurek: — W Twoim przykładzie to raczej mamy wzorzec zastosowania bezmyślnika. Tak naprawdę przydałaby się tam jeszcze dłuższa kreska, która dałaby piszącemu więcej czasu na zastanowienie się, czy pisane zdanie ma w ogóle sens. Sam to wymyśliłeś, czy kogoś cytujesz?
Szałek: — Hm, z Kadłubka to chyba nie było. Ale myślę, że dzięki temu mój bezmyślnik jest bardziej sobą. Nonsensopedia bowiem, o ile słusznie mówi o bezmyślniku, że graficznie nie różni się od swojego odpowiednika, a oznacza z reguły, że następujące po nim zdanie jest wyjątkowo głupie, o tyle jako przykład podaje: — Warszawa jest stolicą Polski. Zdanie to może być co najwyżej oczywiste, a nie głupie.
Żurek: — Zdania, które mają status oczywistości (takie jak to o Warszawie) są bardzo ważne, ponieważ są definicjami. A w typowych definicjach znajdziemy też myślnik, np. pojezierze — obszar występowania młodoglacjalnej rzeźby terenu, związanej z plejstoceńskimi zlodowaceniami. I żeby było zabawniej, ten element definicji nazywa się… łącznik!
Szałek: — Ok, podaliśmy niektóre podstawowe zastosowania łącznika (dywizu), półpauzy, pauzy oraz kreski liczbowej. Po szczegóły odeślemy do reguły w Dobrym słowniku?
Żurek: — Do potężnej i szczegółowej reguły trzeba dodać. Zwłaszcza jeśli spojrzymy na to, jak słabo tematyka ta opracowana jest na przykład w zasadach wykładanych w słownikach ortograficznych.
Szałek: — Zgadza się. I dodajmy, że zawarliśmy w tejże regule baaardzo dużo przykładów.
Użycie: kreski poziome (łącznik, czyli dywiz, półpauza, pauza, kreska liczbowa)