<meta property="og:title" content="Niezwykłe wyrazy w języku polskim, cz. I. Autonimy i antonimy"> <meta name="twitter:title" content="Niezwykłe wyrazy w języku polskim, cz. I. Autonimy i antonimy">
smaczki językowe

Niezwykłe wyrazy w języku polskim, cz. I.
Autonimy i antonimy

Naszym sprzymierzeńcem jest Moc i potężnym sprzymierzeńcem ona jest. Moc słów. Spójrzmy i niezwykłe te dostrzeżmy.

Niezwykłych wyrazów jest w polszczyźnie trochę, więc podzielimy temat na kilka wpisów. Oto część pierwsza trylogii.

AUTONIMY

O autonimach było już przy ohydnych wyrazach w języku polskim. Autonimem nazywamy taki wyraz, który mówi coś sam o sobie, tzn. ma cechę, którą opisuje. Parę przykładów:

  • krótki — to krótki wyraz,
  • pięciozgłoskowiec — to wyraz liczący pięć zgłosek,
  • sześciosylabowy — podobnie, przymiotnik o sześciu sylabach,
  • rzeczownik — nie da się ukryć, że wyraz ten jest rzeczownikiem,
  • polski — a ten przymiotnik jest… polski.

Jeszcze ciekawszymi autonimami są niektóre antonimy (czyli wyrazy o przeciwnym znaczeniu). Jeśli spojrzymy na parę szerokiwąski, to z pewnością szeroki jest szeroki, a nieraz i szeroooki, a wąski jest po prostu wąski. Różnicę widać gołym okiem, tzn. uchem.

Podobnie z inną parą: wklęsływypukły. Pierwsze słowo ma w środku dołek, na [ę], a drugie ma w środku górkę, na [p]. Trochę o przyglądaniu się głoskom pisałem już przy okazji wpisu o wizycie w Akademii Młodych Odkrywców.

Wymieniony na samym początku autonim krótki też tworzy ciekawą parę z antonimem długi. Wydaje się, że [u] w krótkim jest zdecydowanie krótsze niż [u] w długim.

Na koniec autonim przyciągający uwagę, gdyż — niestety — wulgarny, poza tym nienotowany w słownikach. Chodzi tu o kurwować: jeśli ktoś mówi, że ktoś inny kurwuje, to w tym momencie sam k…

ANTONIMY

Same antonimy to sprawa prosta: wyrazy o przeciwnym znaczeniu. Proste przykłady:

  • złydobry
  • wysokiniski
  • bezczynnydziałający
  • ładnynieładny

Ciekawie robi się, i to bardzo ciekawie, tam, gdzie wyrazy wyglądające jak antonimy są… uwaga, uwaga — synonimami! Niemożliwe? No to spójrzcie.

Para nr 1 opodalnieopodal

Nad rzeczką opodal krzaczka
Mieszkała kaczka-dziwaczka,
Lecz zamiast trzymać się rzeczki,
Robiła piesze wycieczki.

Co by się stało, gdybyśmy zamienili Brzechwie opodal na nieopodal? Nic. Znaczeniowo nic. Jedynie zaburzylibyśmy rytm, bo pierwszy wers stałby się dziewięciozgłoskowy zamiast ośmiozgłoskowy.

Jak to w ogóle możliwe? Otóż opodal znaczyło kiedyś ‘daleko, z dala’. Ignacy Krasicki pisał w Panu Podstolim „Dość był opodal dwór od kościoła”, czyli że dość daleko był. Nieopodal znaczyło wtedy ‘blisko’. I wszystko ok, mieliśmy antonimy. Potem się jednak pokiełbasiło, opodal zmieniło znaczenie, niektórzy sądzą, że przez częste współwystępowanie z nieco opodal. Jak wiemy, w języku nie musi wszystko być bardzo logiczne.

Para nr 2 czelnybezczelny

Od razu wspomnę o podobnej parze, w której rozwoju znaczeniowym zaszedł podobny paradoks. Słowo czelny jest dziś już nieco przestarzałe (w użyciu jest raczej rzeczownik czelność), a oznacza tyle co ‘zuchwały, arogancki, na dodatek bez wstydu’. A cóż znaczy bezczelny? W sumie to samo.

I znów, czelny na początku XX wieku miał jeszcze znaczenie ‘przodujący, czołowy’. Taki na czele, naczelny, czyli czelny. Wszystko w porządku, należycie, zgodnie z brzmieniem, etymologią i jedenastym przykazaniem. Ale oto

w XVIII w. stała się jednak rzecz niezwykła, nawet jeśli wziąć pod uwagę kapryśność języka (…). Oto — jak zaświadcza autor Słownika etymologicznego języka polskiego, Franciszek Sławski — osoby, które w XVIII w. używały w języku polskim wyrazu bezczelny, skróciły go, odrzucając przedrostek bez- i zaczęły używać wyrazu czelny w znaczeniu bezczelny (który również pozostał w języku), nie zważając na to, że wyraz czelny miał zupełnie inne, przeciwstawne w stosunku do wyrazu bezczelny, znaczenie. W taki oto sposób antonimy przeobraziły się w synonimy. (Eugeniusz Grodziński, Językoznawcy i logicy o synonimach i synonimii, 1985, s. 194)

Para nr 3 precedensowybezprecedensowy

Na stronie Radia Zet czytamy nagłówek artykułu: „Pozew za… zanieczyszczenia powietrza! Bezprecedensowy proces we Francji”. A potem w treści dalej mamy: „Zaznaczył też [adwokat], że w ciągu najbliższych tygodni do sądów w innych francuskich miastach (tj. Lyon czy Lille) trafią kolejne pozwy. Sprawa ma charakter precedensowy i może stać się początkiem lawiny oskarżeń władz państwowych o działanie na szkodę obywateli”.

Precedensem, bo słowo to nie odnosi się tylko do prawa, jest pierwszy raz podejmowane działanie w jakiejś nietypowej sytuacji, które potem może służyć za wzór. Takie działanie jest zatem precedensowe. Podejmowane po raz pierwszy. A skoro tak, jest to działanie bez precedensu. Czyli… bezprecedensowe. Jednak synonimy?

Tak, choć może nie bardzo ścisłe, tzn. mają nieco inny zakres użycia. Gdzie indziej też kładziony jest akcent, jeśli bowiem określamy coś jako bezprecedensowe, to podkreślamy, że czegoś takiego jeszcze nie było. A jeśli określamy coś jako precedensowe, to podkreślamy, że może być wzorem dla działań w przyszłości.

Para nr 4 cennybezcenny

Tu wszystko jest jasne. Tym cennym przykładem mogę zakończyć ten bezcenny wpis.

Tu dochodzimy też do tożsamości znaczeniowej takich oto niezwykłych zdań-nagłówków:

Bezprecedensowa czelność opodal cennego krzaczka

=

Precedensowa bezczelność nieopodal bezcennego krzaczka

Pytanie tylko, o czym były te artykuły, które zostały poprzedzone takimi nagłówkami…

Najnowsze komentarze