praktyczny słownik

Liczba rzeczowników, cz. III. Niezwykłe mechanizmy

Co prof. Bralczyk mówi o szacunkach? Gdy fala mrozów grozi różnym ryżom. Oto ostatnia część trylogii, w której poznamy niezwykłe mechanizmy, dzięki którym liczba mnoga rzeczowników nabiera ciekawego znaczenia. I jest możliwa częściej, niż mogłoby się nam wydawać.


W pierwszej części trylogii pisaliśmy o podstawowej funkcji kategorii liczby rzeczowników: informowanie o liczebności. Istnieje jednak wiele rzeczowników, o których liczebności się nie mówi, ponieważ są to rzeczowniki niepoliczalne i to, co one nazywają, nie ma określonych kształtów, rozmiarów itp.

W pierwszej części pokazaliśmy też wiele niekonsekwencji w stosowaniu oznaczenia blm w słownikach. Opis słownikowy staje się jeszcze bardziej nieścisły, gdy obok blm stosowane są różne podobne kwalifikatory, a ich hierarchia może być ustalana tylko intuicyjnie (w słownikach nic nie pisze się na ten temat).

W drugiej części trylogii zrobiliśmy wstęp do odpowiedzi na pytanie jednego z użytkowników Dobrego słownika: dlaczego notujecie odzież w liczbie mnogiej?

Teraz zatem czas powiedzieć, jakie mechanizmy pozwalają na używanie w liczbie mnogiej rzeczowników oznaczanych w słownikach jako blm. Dlaczego odzież notują trzy ważne słowniki internetowe (w tym Dobry słownik) z formami liczby mnogiej, choć — jak pokazaliśmy w części drugiej — w uzusie z takimi formami słabo.


Dochodzimy w tym miejscu do takich funkcji liczby rzeczownika, które wnoszą coś innego niż liczenie. Wtedy odmienność przez liczbę nie musi oznaczać policzalności.

Poniżej pokażemy kilka mechanizmów umożliwiających użycie liczby mnogiej rzeczowników, oczywiście popartych autentycznymi przykładami.

1. Supozycja materialna

To mechanizm nieco oszukańczy, choć pozwalający użyć każdego rzeczownika w liczbie mnogiej. Dlaczego nieco oszukańczy? Bo dotyczy nie normalnego użycia wyrazów, lecz ich przytaczania. Takie przytaczanie oddajemy zwykle w piśmie przez zastosowanie cudzysłowu lub kursywy.

O co chodzi? Możemy na przykład mówić, że w rabarbarze są trzy „ery”. Nie mówimy wtedy o tym, co nazywa ten rzeczownik, lecz o nim samym (o słowie rabarbar). Na tablicy mogą być napisane trzy rabarbary i na tablicy mogą być napisane trzy odzieże.

Przykład:

W zdaniu: Wyrazy utworzone przez ucięcie podstawy nazywamy ucięciami — wraca problem już wcześniej sygnalizowany. Coś trzeba zrobić z tymi ucięciami, ponieważ w polskiej terminologii metajęzykowej termin taki brzmi jakoś dziwnie. (M. Bobran, Mój głos w dyskusji o językoznawstwie kognitywnym, 2006, s. 25)

2. Przenośne użycia symboliczne

Tu liczba mnoga rzeczownika oznacza ‘to plus coś na kształt’. Na przykład rzeczownik polityczność nie ma typowej liczby mnogiej (nie liczymy go), ale możliwe jest zdanie:

No, to porozmawialiśmy sobie o politycznościach. (NKJP: Kultura Niezależna, nr 36, 1987)

Często z takimi przenośnymi użyciami symbolicznymi mamy do czynienia w zakończeniu ciągu zestawianych razem rzeczowników nazywających podobne obiekty. Tak jest w poniższym przykładzie:

wędrówki piesze… bez skoków, podskoków, stepów i innych aerobików (forum.dzieciowo.pl, dostęp 03.02.2013)

Dla rzeczowników nazywających kierunki, tendencje, teorie itp. zakończonych w mianowniku na –izm istnieje nawet leksem izm o takiej funkcji:

Rasizm, antysemityzm, faszyzm i inne takie „izmy” są bardzo przekłamane w świadomości społecznej. (blogmedia24.pl, dostęp 03.02.2013)

3. Pluralis ekspresywny

Istnieją co najmniej dwa schematy wyrażające ekspresję i pozwalające na użycie (przynajmniej w teorii) każdego rzeczownika w liczbie mnogiej. Pierwszy można nazwać „te wszystkie”, a drugi — „pieśń nad pieśniami”.

Schemat „te wszystkie” może przyjmować na przykład wariant: „Mam dość tych wszystkich ………” — w miejsce kropek możemy wstawić rzeczownik w dopełniaczu liczby mnogiej. Mamy tu do czynienia z deprecjacją i ekspresywną przesadą.

A gdy ktoś nas zamęcza zdrowotnymi zaletami jedzenia ryżu, możemy mu powiedzieć: „Daj mi spokój z tymi twoimi ryżami”.

Drugi schemat, który nazwaliśmy „pieśń nad pieśniami” można zapisać w postaci: rzeczownik (w liczbie pojedynczej lub mnogiej) + nad + ten sam rzeczownik (w liczbie mnogiej). Znów, w teorii może dotyczyć on praktycznie każdego rzeczownika.

Oto przykład użycia słowa podłość w liczbie mnogiej:

Rodziny tych, którzy zginęli 10 kwietnia, mogli z internetu dowiedzieć się o ostatnich minutach życia ich bliskich! Z internetu! To jest podłość nad podłościami i świństwo. (salon24.pl, dostęp 03.02.13)

Tego typu użycia ekspresywne mogą też wiązać się opisywaną dalej konkretyzacją, np.

A więc najpierw odrzuć wszystko, co egzotyczne, gdyż zdaniem Gagulki restauracja nie jest miejscem dla dowcipów: surowe ryby japońskie, azjatyckie igranie z ogniem na podniebieniu, chińskie, pod przykrywką wegetarianizmu, pływanie w tłuszczu i pozostałe dotłuszczania, dosalania, dopieprzania i dosładzania w wydaniach francuskich, włoskich, hiszpańskich oraz wszystkie inne nadużycia narodowych flag nie robią na niej wrażenia. (NKJP: Marian Marzyński, Sennik polsko-żydowski, 2005)

4. Wzmocnienie ilościowe

I tutaj formy liczby mnogiej nie wnoszą policzalności, ale pewne natężenie ilościowe. Porównajmy

  • w ilości — w ilościach,
  • możliwość — możliwości,
  • pracował w ciemności — pracował w ciemnościach,
  • miał chęć — miał chęci,
  • poszukiwanie — poszukiwania,
  • bagaż — bagaże

Charakterystyczne jest wzmocnienie ilościowe wyrażające zwykle wielka masę substancji, w takich formach jak:

  • piasek — piaski,
  • woda — wody,
  • lód — lody,
  • śnieg — śniegi,

czy pewne natężenie w takich formach jak:

  • mrózmrozy (fala mrozów),
  • upałupały (fala upałów).

Zobaczmy przykład:

Ten sam „stosunek sił” obserwuję i dziś, 12 maja 1985 roku, upalnej niedzieli, kiedy po zimnach warzących kwitnące drzewa, nastały nagle upały i której to daty postanowiłam zamknąć półroczną obserwację tego miejsca. (NKJP: Bez dekretu,  nr 8, 1985)

5. Zróżnicowanie gatunkowe (rodzaje, typy)

Coś, co wydaje lub wydawało się rzeczownikiem bez liczby mnogiej, zaczyna się różnicować. Otrzymujemy rożne polityki, ekonomie, gramatyki itd. Czasem w ogólnej polszczyźnie mówi się o typach czy rodzajach (np. różne gatunki ryżu), a w polszczyźnie środowiskowej — używa wprost liczby mnogiej (np. po prostu różne ryże).

W ten sposób chemicy mówią o benzynach, piekarze o mąkach, rządzący o politykach itd. To, co dla laika może być jednością, dla specjalisty może się różnicować. Mogłem się o tym przekonać w czasie ostatniego remontu mieszkania —  dla malarza jednak biele bywają rożne.

Omawiane różnicowanie może być także doraźne:

Sądzę, że wyrazy szacunku, zarówno nieoficjalne, jak oficjalne, można składać, jeśli czuje się ten szacunek. (…) Czy ktoś zasługujący na największy z możliwych szacunków nie mógłby mieć szacunku dla innych? I nie mógłby go wyrażać? (Jerzy Bralczyk w Poradni Językowej PWN; dostęp 04.02.2013)

6. Konkretyzacja

Z konkretyzacją mamy do czynienia wtedy, gdy pierwotny rzeczownik abstrakcyjny staje się nazwą zdarzenia, czynności, osoby, miejsca, przedmiotu itd. już o pewnych wymiarach przestrzennych lub czasowych, a więc przechodzi z klasy nazw abstrakcyjnych do klasy nazw konkretnych. Na przykład radość1 ’uczucie’ i radość2 ’coś przyjemnego’:

Możliwość pomocy ludziom, w szczególności dzieciom, sprawia mi wiele radości. (NKJP: Dziennik Zachodni)

Aktorstwo przysparza mi wielu radości, ale to jest tylko praca, a nie jedyny sposób na życie. (NKJP: Dziennik Polski)

To samo dotyczy np. grypa (choroba) i grypy (konkretne przypadki), matematyka (nauka) i dwie matematyki (w szkole), kawa (ziarna lub napój) i trzy kawy (porcje).

kawa


Po opisaniu w skrócie mechanizmów umożliwiających użycie liczby mnogiej rzeczowników warto zwrócić uwagę na pewną kwestię. Otóż chociaż mechanizmy te pozwalają nam na użycie form liczby mnogiej praktycznie każdego rzeczownika, to z drugiej strony faktem jest, ze istnieje wiele rzeczowników, które sporadycznie, rzadko, tylko w bardzo specyficznych kontekstach przyjmują formy liczby mnogiej. Ale to nie formy te mogą być błędne, tylko błędne może być użycie tych form. A to dwie rożne rzeczy. Trzeba zdecydowanie rozdzielić kwestie gramatyczności, systemowości pewnych form od ich poprawnego użycia w tekstach. Dlatego można powiedzieć, że zdanie Przeżyłem ostatnio dwa szoki jest błędne, ale nie można twierdzić, że błędna jest sama w sobie forma szoki.

I CO DALEJ?

W praktycznym słowniku popularnonaukowym nie ma sensu mnożyć znaczeń i wydzielać np. kawy jako płynu i kawy jako porcji tego płynu. Opis słownikowy mógłby uwzględniać, kiedy używamy np. wprost liczby mnogiej przy różnicowaniu, a kiedy mówimy raczej o rodzajach czy porcjach czegoś. Ale większość takich informacji użytkownicy języka polskiego mają już sami zakodowane i słownik im do tego niepotrzebny.

I tu jest problem nierozwiązywalny. Można notować liczbę mnogą prawie wszędzie przy rzeczownikach i tak w zasadzie robimy. Można też wybranym rzeczownikom (którym?) tej liczby mnogiej nie przypisywać, ale zawsze wtedy może pojawić się zarzut niekonsekwencji: dlaczego ten rzeczownik nie ma liczby mnogiej w Dobrym słowniku, a tamten ją ma? Tak naprawdę trzeba by jakoś oznaczać te rzeczowniki, których liczba mnoga jest hipotetyczna. Czyli formy notować, ale w specjalny sposób. Tylko teraz tak. Żeby to robić sensownie i odpowiedzialnie, trzeba by robić wielkie badania korpusowe dla każdego rzeczownika. To nie jest zadanie dla twórców słownika popularnonaukowego i praktycznego. Gdybyśmy mieli badać, czy np. owies jest używany w liczbie mnogiej i ew. w którym z przedstawionych mechanizmów, to na nic innego nie starczyłoby nam czasu. Co więcej, nikt by się pewnie z takiej naszej działalności nie cieszył, a nasze dzieci musiałyby zjadać na kolację tynk ze ścian.

Nie oznacza to, że nie opiszemy jakiegoś konkretnego problemu liczbowego dla konkretnego rzeczownika, jeśli ktoś o to zapyta w dobrosłownikowej poradni. Na razie jednak nie wchodzimy w rozróżnienia i uznajemy, że sami użytkownicy będą wiedzieli najlepiej, czy dany rzeczownik formy liczby mnogiej przyjmuje w praktycznej polszczyźnie.

Najnowsze komentarze