Duda, Duda czyni cuda! Ale nie, że dał się sczelendżować i zamelorecytował gorącą szesnastkę, jak wszyscy raperzy, trzy czwarte kabareciarzy i stand-uperów, połowa aktorów i jedna trzecia celebrytów. Spójrzmy na to inaczej. Oceńmy, doceńmy, wpatrzmy się i dojrzyjmy.
Odreagowanie pandemii dzieje się w najlepsze.
Zanim napiszemy o tym, co wygrał Andrzej Duda… I nie, nie chodzi tu o pijarowe zwycięstwo, złoty strzał kampanii prezydenckiej i tym podobne oczywiste oczywistości. Choć nie da się pominąć tego, że o ile pokolenie 50+ i 500+ średnio wie, kto to jest Roksana Węgiel (w pewnym momencie nr 2 na youtubowej karcie na czasie), to jej fani najwięcej razy polubili taki komentarz pod szesnastką:
Roxie: Hej tu Roxie
Andrzej Duda: Nie pytają cię o imię walcząc ostrym cieniem mgły
My jednak, jako poloniści czyści, patrzymy szerzej i ostrzej. I gdy tak patrzymy… Ale! Zanim o tym, poświęćmy chwilę zdaniu-mottu:
Nie pytają cię o imię, walcząc z ostrym cieniem mgły
Mniej lub bardziej ostre cienie w artystyczno-muzycznej polszczyźnie ostatnich czasów już bywały. Orła cień wyniósł na wyżyny komisarz Ryba w Killerze:
Swego czasu przykrywał wszystko budkowy „Cień wielkiej góry”. Potem niejaki wilk Robert Gawliński śpiewał w 1993 roku:
Kiedy przyjdzie dzień i zbudzi nasze ręce
Kiedyś może wszystko zmieni się
Wędrujemy tak przez puste korytarze
Wędrujemy tak dzisiaj wszyscyJak jeden cień w dolinie mgieł
A najpoważniej bywało, gdy Czesław Niemen intonował heroiczny heksametr Norwida (aby odtworzyć, kliknij w trójkącik):
Dykcja wymienionych wyżej śpiewaków stoi jednak w kontrze do prezydenckiego wykonu, gdy nie do końca słychać, czy
- walcząc z ostrym cieniem mgły,
- walczą ostrym cieniem mgły,
- walczą z ostrym cieniem mgły,
- walcząc ostrym cieniem mgły.
Lubimy w publicznie słyszanych tekstach męczących zwrócić uwagę na coś niewielkiego, jak w pewnej reklamie, gdzie drażniła nas odrobinkę nie taka barwa samogłoski i za mało nosowości.
Nie będziemy się też pastwić nad koryfeuszami sceny i nauki polskiej, którym hiphopowe rymowanie utożsamiło się z arcypoprawnym dykcyjnie recytowaniem „Lokomotywy” Tuwima, a było takich paręnaścioro.
Oczywiście, gdybyśmy byli złośliwi, jak całkiem niepotrzebnie wielu komentatorów, to zacytowalibyśmy słowa piosenki Kazika Staszewskiego, zmieniając tylko imię:
Drogi Andrzeju, wiesz, mi się podobało, ale jakoś melodii trochę w tym było za mało.
Czasem miałem wrażenie, że słucham recytacji, albo co najwyżej jakiejś miernej melodeklamacji.
Co do tekstów, bo słyszałem, że sam je sobie piszesz, dla mnie są za dosłowne, może lepiej opiszesz
coś językiem ezopowym — czy wiesz, co to takiego? Jeśli nie wiesz, to najwyższa pora nauczyć się tego.
Słowem, dostatecznie — ale musisz pracować zarówno jako autor tekstów, jak i ten co śpiewać
chciałby na festiwalach, w radio i w telewizji, tak, dużo potu cię czeka zależnie od twojej decyzji.
Bo to ciężka jest robota, napisać dobre słowa, a potem jeszcze je zaśpiewać, to rzecz właściwie wyjątkowa.
Traf chciał, że pan Kazimierz stał się ojcem-autorem innej frazy, która pozostanie z nami na wieki jako pamiątka czasów covidowych, czyli „Twój ból jest większy niż mój”. Ale to zasługiwałoby na osobną analizę.
W każdym razie mamy tu do czynienia z kawałem porządnej poezji, dającym do myślenia.
Profesor Bralczyk cień Dudowy rozjaśnia i rozwiewa, a może i stępia:
Jeżeli metafora jest jasna i wiadomo, że chodzi o ratowników, to wydaje mi się, że te skojarzenia mogą przemawiać do odbiorcy. Słowa „mgła”, „cień”, „ostry” są kojarzone z czymś stosunkowo negatywnym, zagrażającym. Nie chcemy być we mgle, bo to oznacza niewiadomą. Nie chcemy być w cieniu, bo to kojarzy się ze zmrokiem, a ten ze śmiercią, z bólem. Wszystkie te słowa — „ostry”, „cień” i „mgła” — mają konotacje raczej negatywne i odwołują się do różnych doznań fizycznych (…). [gwiazdy.wp.pl, 12.05.2020]
Dodaje, że ostry cień mgły to nie oksymoron, ale „pewnego rodzaju wrażenie synestetyczne”.
Profesor Hartman strollował judeosceptyków, napisał bowiem znany zwolennik świeckości państwa tak:
Uprzejmie informuję (choć każdy powinien to wiedzieć), że słowa prezydenta „Nie pytają Cię o imię, kiedy walczysz z ostrym cieniem mgły” to cytat z Talmudu (Miszny). To nie jest najlepsze tłumaczenie, ale chodzi tam o to, że Szatan nie chce znać Pana (nie pyta o Imię).
Antymiłośnicy Żydów i pana prezydenta rzucili się potępiać talmudystyczne wpływy w poezji pałacowej. Profesor Hartman z Miszną oczywiście wywodził w pole, ale skojarzenie pytania o imię z walką i ciemnością, a może mgłą, prowadzi do biblijnej Księgi Rodzaju z bardzo sugestywnym, ale przyczernionym przez noc obraz walki Jakuba z aniołem:
28 Wtedy [tamten] go zapytał: «Jakie masz imię?» On zaś rzekł: «Jakub».
29 Powiedział: «Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś».
30 Potem Jakub rzekł: «Powiedz mi, proszę, jakie jest Twe imię?» Ale on odpowiedział: «Czemu pytasz mnie o imię?» — i pobłogosławił go na owym miejscu. [Biblia Tysiąclecia, https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=32]
Wielka jest zasługa prezydenckiego występu dla kultury. Nic, tylko się rzucić do jakiejś konkordancji, szukać i znaleźć. Z Talmudem to była podpucha, więc dali się podpuścić.
Prezydenci
Rzecz kluczowa: Andrzej Duda, a raczej jego tekst zapewne przeszedł do historii. Do historii prezydenckich tekstów. No bo pomyślcie, co pamięta się Bronisławowi Komorowskiemu? Prócz naszego wpisu o nazwiskach Duda i Komorowski z czasów gorącej kampanii. Chyba tylko „Chodź, szogunie!”? A Lechowi Kaczyńskiemu? Pewnie „Spieprzaj, dziadu!” i „Irasiad”. Kwaśniewskiemu się nic nie pamięta, nic słownego oczywiście, bo „choroba filipińska” to nie jego, lecz przy okazji, objawiająca się między innymi powtarzaniem po trzykroć „ale”. No i zalew memów. Teraz też mamy zalew memów i prezydent Duda mógłby powiedzieć „O takie memy nic nie robiłem!”. Co młodzież doskonale zrozumie, ale już niekoniecznie zaczai, że to przerobiony wałęsizm („Nie o taką Polskę walczyłem”). No i właśnie, ostatnim prezydentem, po którym polszczyzna odziedziczyła wyrażenia na stałe osiadłe w języku był właśnie Lech Wałęsa.
Oczywiście, niezłym paradoksem jest to, że prezydent 40-milionowego państwa „rapuje” w hiphopowym wyznaniu gorącej szesnastki i nominuje do niego premiera tegoż państwa, po to, aby zbierać pieniądze na służbę zdrowia. Gdy nie tak dawno podpisywał ustawę przeznaczającą słynne 2 mld złotych na TVP. Zamiast na służbę zdrowia… Tak, tak, wiemy, że propozycja przekazania tych funduszy była nieco populistycznym ruchem opozycji, bo każdą propozycję wydatków można skontrować twierdzeniem, że lepiej wydać te pieniądze na biedne dzieci. Mimo to cała ta sytuacja jest dość absurdalna.
Megamix #hot16challenge2
A na koniec nasz subiektywny wybór fragmentów szesnastek może nie tak skrzydlatych i nośnych jak ta Andrzeja Dudy, ale zawierających opis czasów pandemicznych lub komentarz do nich.
2000 chorych, zamykamy lasy
8000 chorych, otwieramy lasy,
je…ć lasy, to przez lasy!
pomidory malinowe, maliny pomidorowe,
o co w tym wszystkim chodzi? [Łukasz Lotek Lodkowski]
Reformy mają to do siebie i wszystkim to jest znane,
że najpierw się zmienia na lepsze, by potem dla dobra cofać te zmiany [Hans / Pięć Dwa]
Tak to zawsze robią szuje,
wszystko wszystkim obiecuje,
że będziemy w mig bogaci,
a nie pyta, kto zapłaci. [J. K.-M.]
Swoje łapy lepiej włóż we własną kieszeń, wyobraź sobie że, idzie chłodna jesień,
bo jak nie, to w ostrym cieniu mgły zaplecza ktoś ci zrobi z tyłu jesień średniowiecza. [Konrad Berkowicz]
Kwarantanna, wirus i życie w udręce,
nie sypiam, bo wciąż myślę, czy umyłem ręce. [Rezi]
Dziadzior ósmy pasażer obcy, Alien jak Brody, a na ulicach wszyscy mają ochraniacze brody.
Nowe społeczne kody, zyski i szkody, Masy wołają pracy, lasy wołają wody [donGURALesko]
Gdzie się podziały tamte prywatki, każdy na chacie przelewa kwiatki,
teraz twój kumpel z łokcia cię wita, na twarzy maska, niezły bandyta. [Brodka]
Radom pierwszy wiedział o nadejściu problemu,
zawiesili loty już trzy lata temu. [Kabaret Skeczów Męczących]
W swoim ogródku wyrywam chwasty, bawię się z dzieckiem, ćwiczę podcasty,
czytam mądrzejszych i słucham męża, jak wszystko minie, wyjdę silniejsza! [Małgorzata Kożuchowska]
Gdzie jest Nemo? gdzie jest Wally? gdzie jest Kim Dzong?
Nie wzięli udziału w hot16, to był ich błąd… [Taconafide]
Więc nie marudź i już nie jęcz, tylko podejmij ten challenge,
niech dziś zapał twój nie gaśnie, tylko wierszy daj szesnaście. [bp Adrian Galbas SAC]
Jeszcze zwrotka o medykach, bo ich serce ledwo tyka,
żeby mieli kiedy zjeść i trzydzieści sześć i sześć. [Kabaret Rak]
Ziemia pędzi 100 km na „ha”, a my z nią,
wszystko jest dobrze, przyda nam się taki stop.
I to nieprawda, ziom, że jak stajesz, to się cofasz,
Stajesz to stoisz, lepiej jaka piękna wiosna popatrz. [Krzysztof Zalewski]
Zdjęcie główne: makieta z „Kolejkowa” (Wrocław, zbiory własne) + Andrzej Duda (porteret), źródło Jakub Szymczuk KPRP