Szykuję sobie powoli wpis obalający mity dotyczące najczęstszych błędów w języku polskim i zawierający ranking tych faktycznych błędów. Zanim jednak o tym napiszę, podzielę się z Wami swoimi niezwykłymi odkryciami na drodze quizowego oświecenia.
Quizy są w Internecie niezwykle popularne. Inna rzecz, że w treści pytań pojawiają się nieraz błędy logiczne. Ciekawe, że błędy logiczne w komunikatach systemowych to rzecz typowa i mało kogo już wzruszająca. Na przykład
(Interesuje mnie, czy błąd podczas nawiązywania połączenia z usługą „Raportowanie błędów” będzie można potem zaraportować…).
Co innego quizy w Internecie. One budzą emocje i bywają odwiedzane masowo. Czytelnicy (quizowicze) od razu wyłapują i krytykują wszelkie błędy; wniosek: stworzenie dobrego jakościowo quizu wcale nie jest takie proste, jak może się wydawać. A w quizach dotyczących błędów językowych wałkuje się w kółko to samo. Takie evergreeny ortografii…
QUIZ — MISTRZOSTWO ŚWIATA
„Czy potrafisz napisać poprawnie 10 najczęściej błędnie pisanych wyrazów?” — zostałem zapytany na pewnej stronie internetowej. Na początku było nawet ciekawie: Koleżanka Kasi ma bardzo _________ płaszcz. Do wyboru:
- orginalny,
- oryginallny,
- oryginalny.
I tak sobie klikałem do pytania szóstego, w którym zostałem zaskoczony: Für diesen Job ist Flexibilität die wichtigste ___ Do wyboru:
- Vorraussätzung
- Voraussetzung
- Voraussatzung
E tam, nie ma się co czepiać, nigdzie nie było napisane, że pytania tylko polszczyzny mają dotyczyć. Gorzej jednak zrobiło się przy pytaniu ósmym:
Wybrać można było tylko jedną odpowiedź, a przecież poprawne są dwie z powyższych. Szczegółowo można sobie o tym poczytać oczywiście w Dobrym słowniku.
Pytanie dziewiąte nie miało błędów w odpowiedziach, ale za to…
…miało kulawe zdanie, które należało uzupełnić. Chyba że twórcy chodziło jednak o to, żeby pogoda została w domu (!).
A teraz najlepsze. Z premedytacją odpowiedziałem niepoprawnie na wszystkie pytania. Moim oczom ukazał się ekran informujący mnie, że
No proszę! Jaki sukces. Na dodatek mojego „wyniku już nie da się już wiele poprawić”. Ekran końcowy zawiera trzy błędy, dwa z nich zaznaczyłem na czerwono. Znajdziecie trzeci?
TEST NA INTELIGENCJĘ
Wiem już, że w pisowni jestem niezły. A jak z moim IQ? Wybaczcie, nie dałem rady. Choć Einstein mówił do mnie, że „sprawdzić swoje IQ — to zabawne”, to wymiękłem na pytaniu numer 2:
Otrzymasz nazwę zwierzęta… Może nazwę kurczęta, cielęta lub jagnięta. I przyklasną ci — bądźmy konsekwentni — wszystkie kurczęcia, cielęcia, jagnięcia. Czyli zwierzęcia. Pisałem niedawno o tym, po co tabelki odmiany rzeczowników słowniku. Zapomniałem tam napisać, że przydadzą się twórcom quizów. Jak też pewna reguła w Dobrym słowniku.
Skąd taka popularność quizów? Czy stąd, że one właśnie z natury są pseudoquizami, tzn. tak naprawdę nie sprawdzają niczego, a są zlepkiem losowo dobranych pytań? Czy rozwiązanie takiego quizu to pseudonaukowe utwierdzanie się, że jestem „inteligentny, że ho-ho”?
No i powiedźcie sami, czy nie lepiej układać „testy mózgu doktora Einsteina” niż takie dobrosłownikowe quizy jak ten i ten? Człowiek się nie narobi, a zasięg, szery i lajki zyska.