To jakże poetyckie tytułowe zdanie jest niezwykłe z dwóch co najmniej powodów. Po pierwsze, jego skład literowy nie jest przypadkowy. Można wręcz powiedzieć...
Kategoria - smaczki językowe
smakowite kąski z językoznawczej kuchni
Dziś o wyrazach drżąco-dudniących oraz o miękkusich jak fartuszek gruszek przeróbkach słów nie zawsze obyczajnych.
Tak rodzą się skrzydlate słowa, potem żyją, rozwijają się, fruwają między językami, a czasem nawet wydają potomstwo. Ale po kolei.
Dowiemy się, jaka jest etymologia wigilii, jak to słowo zmieniało swoją formę i znaczenia i kogo bito w wigilijnym przysłowiu.
Dziś chędożenie to tylko spółkowanie. Ale trzeba uważać, bo gdy czytać będziemy Reymonta: Maciusiowi łuna radości zaświeciła w oczach, cofnął się jednak w...
W „Żywocie” Chrystusa Pana, napisanym przez ks. arcybiskupa Popiela, zamiast: „Judasz sakwy nosił”, wydrukowano: „Judasz sok wynosił”.
Święty Mikołaj robi ho, ho, ho, bo kto bogatemu zabroni. No tak, ale gdzie w tym jakaś analiza językowa, panie bloger. Prześwietlmyż tego Mikołaja.
Żarty i gry (także) językowe nawiązujące do otaczającej rzeczywistości mają to do siebie, że z czasem przestają być czytelne. Tak jest poniekąd z tytułową...
Czyżby to była analiza fraz rozkaźnikowo-wołaczowych? Tych medialnych, więc będzie medialnie: lekko, łatwo i przyjemnie. To elementarne, drogi Kulsonie.
Kto z was też myślał kiedyś, że sarna to żona jelenia, a szczur to mąż myszy? Dlaczego tak niewiele nazw zwierząt rozróżniamy ze względu na płeć? I jak sobie...