Przed nami wybory. Kto jest bezpartyjny? Ile jest Polsk i jak się w nich nie pogubić? I dlaczego nie istnieje Zjednoczona Prawica? Zapraszamy.
Warto przyjrzeć się nazwom partii i komitetów wyborczych, zanim obudzimy się w nowej rzeczywistości po 15 października. W październiku 2015 roku opublikowaliśmy taką analizę (Idziemy głosować. O nazwach partii), ciekawie będzie zobaczyć, co się przez ten czas zmieniło.
KONIEC PARTII
Jeszcze nie tak dawno (cytując klasyka: „Przez ostatnie 8 lat…”) partie nieprawicowe raczej miały w swoich nazwach rzeczowniki typowe dla nazw partyjnych organizacji. A partie prawicowe nie miały. Dziś to się praktycznie zatarło. Nazwy partii czy komitetów to bardziej opisowe poematy niż sojusz tego, unia tamtego czy ruch owego.
W nazwach partii nie ma też słowa… partia. Jeśli spojrzymy na komitety wyborcze, które zarejestrowały przynajmniej jednego kandydata do Sejmu lub Senatu, to tylko w dwóch można dopatrzeć się tego słowa. Ale jak! W zasadzie jest to antyobecność. Istnieje komitet wyborczy Bezpartyjni Samorządowcy oraz komitet Antypartia.
Ciekawe, że na liście Bezpartyjnych Samorządowców w okręgu wyborczym nr 7 jedynką jest członek PiS-u, a z piątego miejsca w okręgu nr 37 kandyduje członek Platformy Obywatelskiej. Proszę bardzo, jak bezpartyjność łączy. A jeszcze ciekawsze jest to, że niektóre jedynki Bezpartyjnych Samorządowców należą do… partii Bezpartyjni Samorządowcy. To dopiero fikołek!
KONIEC NAZWISK, WYSYP KOALICJI
Kolejne wyraźne odejście nazewnicze dotyczy nieobecności nazwisk liderów w nazwach. To już nie są czasy Janusza Palikota (Ruch Palikota, potem Twój Ruch), Korwina-Mikkego (KORWiN), Zbigniewa Stonogi (Stonoga Partia Polska) czy Pawła Kukiza (Kukiz’15). To zestawienie wskazuje zresztą, że nazwisko w nazwie to ryzykowna sprawa. Obecnie ryzyko to podejmuje tylko Szymon Hołownia, por. „Koalicyjny Komitet Wyborczy Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe”.
Nazwa tego komitetu prowadzi nas do prostego spostrzeżenia: koalicjami komitety stoją. Oto kolejna: „Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska PO .N iPL Zieloni”. Mamy tu ciekawy szyfr: „PO .N iPL Zieloni”. PO kropce jest N, czyli Nowoczesna (bez znajomości ich logo się nie połapiesz). Jedni stwierdzą, że dawny dowcip „Dlaczego Nowoczesna ma kropkę z przodu? Bo skończyła się, zanim jeszcze się zaczęła” się nie sprawdził, inni — że i owszem. A cóż to jest iPL? Pierwszy wynik z Google podpowiada, że IPL to rodzaj fotodepilacji polegający na usuwaniu owłosienia za pomocą wiązki promieniowania elektromagnetycznego. Ale to chyba raczej fikuśnie zapisany skrót nazwy partii Inicjatywa Polska.
Jest też „Komitet Wyborczy Nowa Lewica”. Tu gromadzą się członkowie partii (kiedyś można było napisać członkowie partyj, żeby było wiadomo, że chodzi o liczbę mnogą): Nowa Lewica, Lewica Razem, Unia Pracy, Polska Partia Socjalistyczna, Socjaldemokracja Polska, Wolność i Równość. Być może w 2027 roku komitet będzie nosił nazwę Dojrzała Lewica, a w 2031 roku Stara Lewica.
Dawniej była to Zjednoczona Lewica. Z tą zaś nazwą wiąże się niespodzianka po prawej stronie. Nie istnieje taki komitet jak Zjednoczona Prawica! Co zapewne wiele osób zdziwi, gdyż taka nazwa pojawiała się przy okazji kolejnych sondaży przedwyborczych. Listę numer 4 dzierży „Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość”. A tam obok PiS-u kryje się KUKIZ15 i Suwerenna Polska.
WIELE POLSK
Można się pogubić z tymi Polskami. Suwerenna Polska, czyli ziobryści, jeszcze niedawno była Solidarną Polską. Na liście nr 7 kandydatów wystawia Polska Jest Jedna, zarejestrowana w tym roku, świeżynka. I nie ma nic wspólnego z dawniejszą Polska Jest Najważniejsza. A jeszcze macha do nas Polska 2050, Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców i Ruch Naprawy Polski.
Czekamy na Polska od Morza do Tatr albo Polska Naszą Matką. W wersji inkluzywnej: Polska Naszą Matką i Ojcem.
Czy mamy jakieś nazwy perswazyjne, które mają coś przekazywać i zjednywać wyborców dla sprawy? Można za taką uznać Bezpartyjnych Samorządowców. Bezpartyjni ma nie brzmieć jak bezdomni, zabłąkani, zbiedzeni, ale jako niezależni, a że samorządowcy, to wiedzą, jak rządzić, na poziomie lokalnym przynajmniej. Jest też perswazyjna z nazwy Nowa Nadzieja, ale wchodzi ona w skład Konfederacji (formalnie komitet wyborczy Nowa Nadzieja istnieje, ale nie ma zarejestrowanych kandydatów). Konfederacja głosi hasło przewrócenia stolika, więc jej może bardziej pasowałaby nazwa Trzecia Droga. Albo Stół z Powyłamywanymi Nogami.
Na koniec jeszcze warto wymienić najciekawsze nazwy komitetów wyborczych. Też dla odprężenia dla tych, którzy zbyt poważnie wzięli powyższe inwestygacje bądź co bądź felietonowe.
- KWW Uwierz w Polskę — znów Polska, ale trudno będzie uwierzyć, gdyż nie zarejestrował kandydatów ani do Sejmu, ani do Senatu.
- KWW Niepodległa Żyje — tu już się nie ma co śmiać, gdyż też bez zarejestrowanych kandydatów…
- KWW E-Parlament-Nowa Cywilizacja — to byłby dobry tytuł na kolejną część sagi „Gwiezdnych wojen”, no ale też bez kandydatów.
- KWW Bezpartyjni Antysystemowcy — wreszcie, jeden kandydat do Senatu (w Kielcach).
- KW Rodacy Kamraci — ach, językoznawca cały drży, gdy widzi tak piękne połączenie. Aż przypomina się wiersz Stanisława Dobrowolskiego z 1946 roku:
Na zagrodzie Uhorczika — wesele! wesele!
wydziwiają towarzysia już cztery niedziele,
popijają klesze wino, świadczą sobie wzajem, —
dobył skrzypki zza rękawa Krutnica — i gra im.
A Janosik wśród kamratów — jak ptak krasnopióry!
hardo rozsiadł się na ławie, łeb zadarł do góry.
- KW Polskiej Partii Piratów — jeden kandydat do Senatu. Łatwo mieć nie będzie, choć konkuruje tylko z dwoma kontrkandydatami w okręgu, to jeden z nich to Bogdan Borusewicz.
- KW Piast – Jedność Myśli Europejskich Narodów i Świata — tu wiadomo, kandydatów być nie może, bo i trudno dostrzec jedność tejże myśli.
Życzymy wszystkim kandydatom dystansu do siebie i poczucia humoru. Czytelnikom też. Dobrze pamiętać, że po wyborach życie będzie toczyło się dalej. A na wybory warto się udać.