Naucz się odmianów i końcówków, a będziesz miał piątków jak mrówków. Z dyktandów. Chyba żeby trzeba wygrać z -by…
PO BYLSKU
Gdybyżbyście Lalkę byli przeczytali, tobyć Wam się prościej pisało zeszłoroczne, pandemiczne ogólnopolskie dyktando. Czyżeście pojęli? Jam ci, Lalkę ongiś przeczytawszy, był przynajmniej w stanie poprawnie, to znaczy z rosyjska, jak Prus, napisać niemiecko-żydowskie nazwisko Klejn. Ale by było, gdybym był i tu byka palnął. To by ci była siurpryza. Z resztą zresztą takoż nie najgorzej było.
A TERAZ PO POLSKU
Od czasu do czasu komentujemy dyktanda, może nawet pojawiają się w tych komentarzach drobne złośliwostki czy tam quasi-heheszki, ale mamy nadzieję, że w dziedzinie dążenia do sprawnego, celnego i poprawnego posługiwania się językiem jesteśmy co do zasady po tej samej stronie barykady, chroniącej nas przed osunięciem się w językową anarchię, wielogłos, może i zanik wspólnej polszczyzny. Dyktanda coraz częściej pisane są dziwnym dialektem, upstrzone partykułami, zbarokizowane, o ile tak można powiedzieć o ubiegłorocznym tekście, stylizowanym na XIX-wieczną polszczyznę pozytywisty (i trochę kolaboranta), autora nie tylko Lalki, ale i cotygodniowych Kronik.
Kto ma ochotę, może się z tym tekstem zmierzyć (kwadrans z okładem pisania).
Jest tu jakieś dziejowe pomylenie, że oto tekst „lalkowy”, choć mógłby być pandemiczny. A jeśli miał być właśnie antypandemiczny, służący odetchnięciu od tematów okołocovidowych, to po kiego wirusa ta maseczka na twarzy wielce czcigodnego profesora?
W każdym razie tekst wynikowy do sprawdzenia znajduje się na przykład tutaj.
BY W RÓŻNYM TOWARZYSTWIE
Podczas ogłaszania wyników — nb. gratulujemy zwyciężczyni, Agnieszce Buczkowskiej — profesor Jerzy Bralczyk zauważył, a autor dyktanda się zgodził, że najwięcej trudności sprawiały różne by, to jest wyrazy i cząstki wyrazów jakoś związane z trybem przypuszczającym lub życzącym. Skoro tak, to wypiszmy te przykłady:
- niechajbym sczezł, gdybym się skłamać ośmielił
- niechżebyś pan wymyślił coś lepszego
- Wszakżebyśmy prędzej uwierzyli
- Otóżby lepiej było, gdybyś pan wprost powiedział
- Mości panowie, toćbyście zaniechali drwin
- – Panie Mraczewski, azaliżbyś nie wiedział, że skończyć by należało
- Rzekłszy to, wyszedłem ze sklepu, by nie myśleć
Do takiego poziomu szczegółowości (szaleństwa?) jeszcze w Dobrym słowniku nie doszliśmy, żeby wszystkie te bardziej czy mniej dawne partykuły czy spójniki mieć opisane i skomentowane. Niemniej istnieje u nas odpowiednia reguła językowa, a że dostępna jest dla każdego użytkownika, to tym bardziej ją w tym miejscu polecamy: „pisownia razem, osobno, z łącznikiem (II): cząstka -by”.
SZŁABY KOTKA?
Profesor Markowski słusznie zapewne założył, że uczestnicy dyktanda osobowe formy czasownika w trybie przypuszczającym napisaliby łącznie. Odbiegają oni jednak od średniej, o czym może świadczyć choćby napis widoczny podczas demonstracji w Krakowie 22 października 2020 r.
Na tym polega urok trybu przypuszczającego, że nawet gdy jest użyty w zdaniu niemal twierdzącym, pozostaje margines niedopowiedzenia i miejsce na decyzję wspomnianej kotki Fiony. Już Zbigniew Herbert, poeta niezłomnego rytmu, napisał o budzącej niesmak tępej propagandzie, którą cechuje m.in. składnia pozbawiona coniunctivu:
Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
(Marek Tulliusz obracał się w grobie)
łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu (Potęga smaku)
NOWA NORMALNOŚĆ?
Żeby kogokolwiek porwała uroda koniunktiwu, musi być on używany ładnie, ciekawie, nienachalnie, bo gdy nas okładają z każdej strony niebywałymi formami językowymi, zabawa jest przednia, ale to z nas się śmieją. Dobrze mieć Lalkę przeczytaną i jako tako zrozumianą, bo może się przydać na maturze, jak w roku 2021.
Zauważmy jednak, że akcent położono na sens i realne działanie, zdobywanie wiedzy, a nie na borykanie się z arcywydziwionymi formami. We fragmencie tekstu powieści było tylko jedno by:
Proroczy wypadek!… bo i do dziś dnia Stach ciągle tylko wydobywa się na wierzch. I Bóg wie, co by dla kraju mógł zrobić taki jak on człowiek, gdyby na każdym kroku nie usuwano mu schodów, a on nie musiał tracić czasu i sił na samo wydzieranie się do nowych stanowisk.
Dobrze jest więc chcieć i umieć coś sensownie powiedzieć i zrobić, Lalkę czytać, ale nie zostać w świecie powieści albo własnych wyobrażeń. Bynajmniej.